Czy mamy ciągle zmieniać?

Czy mamy ciągle zmieniać?

Pod tekstem na temat dobrostanu, który nie oznacza odreagowania nieznośnego życia, pojawiło się ważne pytanie: czy to znaczy, że mamy nieustannie zmieniać – życiowych partnerów, z którymi jest ciężko, albo pracę, aż znajdziemy taką, która daje pieniądze i zadowolenie?

Trudno jest mi odpowiedzieć na to pytanie krótko, łatwiej byłoby mi napisać książkę z kilkoma rozdziałami, ale spróbuję najkrócej (mój kochany brat bliźniak zawsze mnie prosi: „pisz krótko!!!”).

Nic tak szeroko nie otworzy nam drogi do dobrostanu, jak branie odpowiedzialności za własne życie. A branie odpowiedzialności – to szukanie, na co mamy wpływ, naprawianie tego, co nie działa (i co zależy od nas), dokonywanie wyborów i realizowanie swoich najgłębszych wartości.

Jeśli wartością niezbywalną jest dla mnie uczciwość, a zgadzam się na to, że firma, w której pracuję, kantuje ludzi – to żadna ilość kaw na mieście nie wynagrodzi mi tego, co sobie robię. Na część pytania dotyczącą pracy zresztą odpowiedziałabym od razu twierdząco: tak, trzeba zmienić pracę na taką, która daje pieniądze i zadowolenie. Bo jeśli nie dostaję za moją pracę wynagrodzenia i czyni mnie ona człowiekiem nieszczęśliwym, to robię krzywdę sobie i wszystkim bliskim mi ludziom. Mogę też sprawdzić, jak to sobie ciągle robię, że praca nie przynosi mi ani pieniędzy, ani satysfakcji.

Co do relacji, pisałam o tym w książce „Wygrane małżeństwo”, że warto generalnie najpierw zaopiekować się własnymi deficytami i sprawdzić, czy już zrobiliśmy wszystko dla wyleczenia swoich ran, własnego rozwoju i dojrzewania. Bo lokując wszystkie swoje niezaspokojone potrzeby w partnerze, możemy nigdy nie znaleźć takiego, który je uniesie.

Umiejętność opiekowania się tym, co w naszym życiu jest trudne, jest jedną z najważniejszych życiowych kompetencji. Rzeczywistość działa tak, że przynosi i cudne niespodzianki, i zepsuty samochód, choroby dzieci, zawiedzione nadzieje. Takie jest moje doświadczenie, nie wiem, jakie jest Wasze i jak to, co piszę, u Was ląduje. Jestem tego zresztą bardzo ciekawa.

Jeśli chcecie rozwijać tą umiejętność – opiekowania się trudnym – razem ze mną, zapraszam gorąco na kurs online „Jak budować odporność psychiczną”. Wierzę, że można będzie tam wiele dobrego odkryć. Będzie też można skorzystać z siły, jaką może dać wspólnota, gdy przerabia się ten kurs razem z innymi ludźmi. Można też oczywiście go przejść we własnym tempie. Informacje o nim znajdziecie TU [KLIK].

Tych, co lubią i mogą spotkać się na żywo, zapraszam zaś na warsztat „Jak nie zarażać się emocjami innych” – 23.09. (piątek) o godz. 18:30-21:00 we Wrocławiu na ul. Bartla 7a/2 (więcej TU [KLIK]).

A jeśli wolicie pracę indywidualną, możecie umówić się na darmową konsultację i sprawdzić, czy coaching jest dla Was [TU]. Pracuję stacjonarnie na Bartla we Wrocławiu i online z różnymi częściami Polski i świata. 🙂

Bądźcie dobrzy dla siebie

Małgosia