Dojrzeć, że można nas kochać

Dojrzeć, że można nas kochać

Przestajemy widzieć siebie, gdy przyzwyczajamy się do życia swoimi wygórowanymi oczekiwaniami wobec siebie. Oczekiwania zaś mają to do siebie, że nigdy nie doznają momentu nasycenia. Są jak głodne stworzenia z żołądkami bez dna (mało się o tym mówi, że perfekcjonizm jest jak nałóg). Gdy patrzę na siebie przez szkła oczekiwań wobec siebie, zawsze uznam, że jest za mało. Niewystarczająco. Że ja jestem niewystarczająca. Że po to, by odpocząć, by po prostu pożyć, muszę się najpierw utyrać. Że nie zasługuję, nie przynależę – i wiele innych „nie”, które pewnie każdy sam mógłby tu dopisać.

Przestajemy widzieć innych, gdy żyjemy oczekiwaniami wobec nich. Przenosimy niechybnie naszą uwagę z żywych i często bliskich ludzi na to, czego im brakuje, jacy mogliby być, gdyby stali się lepsi. Wtedy i oni dowiadują się nieustannie, że są niewystarczający.

Słyszałam ostatnio, jak pewna przypominająca marmurowy posąg pani w programie telewizyjnym mówiła, że czułość dla siebie to egoizm i narcyzm. Niestety tak to jest, gdy wypowiadają się osoby, które nigdy nie poznały znaczenia pojęć, do których się odnoszą. Narcyzm to nienawiść do siebie, wyrażająca się potrzebą uwielbienia ze strony innych, bo narcyz sam sobie w głębi własnego jestestwa nie potrafi nic dać. Co najgorsze, nie potrafi spojrzeć na siebie realnie. Nie potrafi zaakceptować tego, co w nim zwykłe i niedoskonałe. Więc musi być „nad wszystkich”, nawet jeśli po drodze zniszczy lub porani wielu ludzi.

Kiedy zaczynamy widzieć siebie samych ze współczuciem, przejęciem i życzliwością – rozpada się agresywny szkielet. Owo wewnętrzne rusztowanie, które trzyma w złości na siebie i złości na innych, bo one często chodzą parami. Kiedy patrzymy ze współczuciem, nabieramy odwagi, by ujawniać przed sobą i światem, że jesteśmy słabi, potrzebujący, podatni na zranienie. Że jesteśmy ludźmi.

Że można nas kochać.

Że możemy kochać innych.

Bądźcie dobrzy dla siebie <3

M

PS. Są jeszcze miejsca na czwartkowy warsztat „Rozkwitalnia marzeń” [KLIK].