Gdy wracam z gabinetu przez zabytkowy Park Szczytnicki niedaleko mojego rodzinnego domu, postanawiam zaparkować auto gdzie bądź i wyjść na krótki spacer. Bo serce się rwie.
Przede mną wzdłuż ulicy parkuje inny kierowca. Patrzę, jak ze zwykłego, nienowego auta osobowego (nie bentleya i nie porsche) wysiada najpierw na stronę parku mała dziewczynka. Ma ze dwa latka, może niecałe trzy.
Ubrana w szare, misiowe spodenki z ogonkiem wygląda jak stworzenie, które przynależy do natury; zresztą zaraz schyla się i szuka czegoś między zeschłymi listkami.
Od strony jezdni wysiada jej zwykły tata. W rękach niesie plastikowy, zdalnie sterowany samochód, który ustawia na ścieżce i z dzikim uśmiechem wprawia je w ruch. Dziewczynka biegnie obok niego i podskakuje z radości.
Widać odkrył sekret budowania więzi z dzieckiem. Nie da się tego robić, gdy w środku nie został zaopiekowany mały chłopiec, który też chciał się kiedyś bawić.
To, co przeżywają niekiedy ojcowie u boku swoich małych dzieci to pustka i nuda. Znak, że ich mała cząstka została przysypana gruzem stresu, pracy, „dorosłości” – a może była przysypana czymś znacznie wcześniej.
Może ich ojcowie sami czuli się znudzeni przy nich i w ten sposób gasili w nich wszelkie spontaniczne odruchy nawiązania bliskości w zabawie. Bo przecież to główny język dzieci.
Kiedy twoje dziecko Cię nudzi, staje się rozpaczliwie samotne. Najpierw jeszcze się wysila i próbuje ci się przypodobać, rozbawić cię albo zaskoczyć (może nawet cię zezłościć, by wydarzyło się cokolwiek z kontaktu). A potem popada w rezygnację. Uznaje siebie za nudne.
Kiedy jednak nawiązujesz w sobie samym kontakt z małym chłopcem, który chciał się bawić i być widzianym – możesz lepiej czuć z tym małym chłopcem, małą dziewczynką, która biegnie obok ciebie, próbując nadążyć albo przynosi ci do naprawienia zabawkę.
Jeśli nie odkryjesz dzikiej radości wspólnej zabawy, zostaną ci niekończące poszukiwania samotnych męskich zabaw, które zabiorą cię z domu i w których wyjrzy w końcu pustka nienasycenia.
Mądre to ogromnie, żeby do zabawy z twoim dzieckiem zabrać także koniecznie dziecko w tobie <3
Małgosia