Dziecko i ochroniarz Queen of England
Przy sobocie, której dynamika kompletnie odbiega od normalnego dla mnie rytmu (zamiast „ogarniać”, pojechałam z córką na zumbę, a potem odsypiałam późny powrót z prowadzonego poprzedniego dnia warsztatu) – wychodzę w końcu do ogrodu. To moja strefa wytchnienia, rozładowania napięcia przynoszonego z pracy, zabawy. Jednocześnie wychodzi do ogrodu razem ze …