Oddychaj
Siadła z tyłu i rzekli, że nieśmiała stanęła na przedzie znienawidzili, bo zarozumiała. Prosili ją o radę potem w wątpliwość poddali urągali jej głośno jej milczeniem się zdumiewali Martwili się o nią gdy ambicji nie przejawiała a gdy wyjawiła marzenia uznali, że zwariowała. Obiecali, że wysłuchają potem uszy zatkali pozdrawiali …