Głowa wolna od nadmiaru spraw

A wiecie, że na ostatnim „Kręgu Kobiet z Czułą Przewodniczką” malowałyśmy farbami akrylowym na płótnie? 🖼️🖌🎨   Bawiłyśmy się przy tym jak dzieci i szukałyśmy takich cząstek nas, z którymi najbardziej chciałybyśmy wejść w kontakt.   Co mówiły uczestniczki?   🌼 „Nie pamiętam, kiedy ostatnio doświadczyłam tak głębokiego skupienia i …

„Hygge” – wewnętrzna przestrzeń bliskości

Około czwartej niebo wczoraj zaciągnęło się na granatowo i zerwał się silny wiatr. Zabierał dwadzieścia stopni w cieniu i szarpał moją letnią sukienkę, gdy przeszłam się po ogrodzie. Czuliśmy w domu tą zmianę pogody w sobie. Zrobiło się sennie, ale i niespokojnie. Pawełek wołał, że teraz czas na poleżenie na …


Warning: Trying to access array offset on value of type null in /home/malgorzatarybak/websites/wp_2/wp-content/themes/fluida/includes/loop.php on line 270

Z lęku przed etykietą primadonny

NOWA GRUPA „Kręgu Kobiet z Czułą Przewodniczką” – we wtorek 22.04. „Szczerze mówiąc, znani mi mężczyźni zasadniczo nie mają z tym problemu. Zostali wychowani, by jeść, kiedy są głodni, spać, kiedy są zmęczeni, biegać, kiedy czują zdenerwowanie, odchodzić, kiedy są gotowi do odejścia. Ale nawet najbardziej zdeterminowane, elokwentne, sile kobiety, …

Stanąć, by ruszyć z miejsca

Czuję się w nurcie Gestalt jak w domu, ponieważ głęboko humanistyczny coaching, jaki proponuję osobom, które zwracają się do mnie z prośbą o towarzyszenie, jest zbieżny z jego założeniami. Tak się to nam może kojarzyć, że coaching polega na tym, by wlec kogoś ku zmianie, doradzać mu, dawać feedback, który …

Twórcze przystosowanie do rzeczywistości

Wielkie podróże w głąb siebie, grupy i pracy z drugim człowiekiem – tym są dla mnie zjazdy Wielkopolskiej Szkoły Psychoterapii Gestalt. Jestem jak hobbit, który wyprawia się tam i z powrotem. W powtarzalnym rytmie, co miesiąc, pakuje walizkę i wybija się ze znanego rytmu dni, wystawiając się na przygodę. I …

Zamiast „trzymaj się”

Przypominam tekst sprzed pięciu lat i mam taką myśl, że moja praca, coaching, to także pozwalanie innym, by mogli potrzebować i by przyjmowali siebie potrzebującymi. *** Wiem, że to zdanie, które ma dodawać otuchy, ale wiecie co? Nie przepadam za nim. Jest dla mnie coś smutnego w „trzymaj się!”. Może …

Pauza na otwarcie okna

Macham do Was z okna gabinetu Wyspy. Wpuszczanie do niego powietrza nie powoduje, że ulatują historie przez Was w nim opowiadane. Przeciwnie, pauza pozwala mi je asymilować. Wasze doświadczenie staje się częścią mojego doświadczenia jako specjalisty, z którym klient podzielił się skarbem własnego wnętrza. Wszystko to staje się częścią Waszych …

Relacja chroniąca osobistą godność

Relacja, która wytwarza się w coachingu, podkreśla godność osób w nią zaangażowanych. Godność klienta, który wnosi swoje wrażliwe historie i pytania. Coach chroni tą godność przez to, że nie robi sobie o kliencie żadnych założeń. Przyjmuje go z akceptacją i szacunkiem. Jest dla niego pomocą w orientowaniu się w jego …

„No i po się w ogóle odzywasz?”

– No i po co się w ogóle odzywasz? – słyszę głos chłopca, na oko 9-letniego, który zwraca się do kolegi. Kopią razem piłkę na podwórku ładnego osiedla. Widzę ich, gdy zamykam za sobą bramę po wyjściu z własnej terapii. Późno już, zaraz pewnie rodzice pewnie zawołają ich do domu. …

Tworzy lub daje przestrzeń na ciszę

„Coach jest w pełni świadomy i obecny przy kliencie, przyjmuje styl otwarty, elastyczny, pewny i ugruntowany. 1. Pozostaje skupiony, uważny, empatyczny oraz wrażliwy na klienta. 2 .Wykazuje się ciekawością podczas procesu coachingowego. 3. Zarządza własnymi emocjami, by być obecnym przy kliencie. 4. Wykazuje pewność podczas pracy z silnymi emocjami klienta …

By umieć żyć pojedynczo

Potrzebujemy drugiego człowieka, by umieć żyć pojedynczo. Od zarania naszych osobistych dziejów, by móc cokolwiek dobrego pomyśleć o sobie i świecie, potrzebujemy wyregulowanego, obecnego, troskliwego drugiego. By móc nauczyć się regulować emocje, obiektywizować nasze myśli i odnajdować w sobie samych bezpiecznego, mądrego, kochającego opiekuna. Potem, przez nasze góry i doliny, …

Lot komety do odpoczynku

Wracam z urlopu w samo oko cyklonu, w wichry dziania się – tego przyjemnego, ekscytującego, ale także tego trudnego. Spadam jak kometa, która ze złotym pyłem we włosach mknęła na rowerze po asfaltach wśród pól, w prozę życia, w której stosy prania nie układają się w żadne metafory. Czy tak …