Paraklet, Duch współczucia

Kiedy spadasz w dół, on ciągnie Cię w górę. Kiedy myślisz, że stracone, on płacze z Tobą i zakwita tym, co ocalone. Kiedy myśli zachodzą mgłą i plączą się jak długi sznurek w kieszeni, przychodzi trzeźwy i racjonalny. Kiedy proza życia zgina aż do ziemi, mówi do Ciebie wierszem tak …

O Wiktorii, która nie skoczyła

„Wakacje, mały chłopiec staje przy jeziorze, przy nim jest murek, a zanim trawnik, oddzielone rowem z woda. Akurat tyle, żeby próbować przeskoczyć, jednak wymaga to trochę odwagi. Chłopiec dość długo przymierza się do skoku, ponieważ rów jest głęboki, a odległość i nowe wyzwanie nieco go onieśmielają. Spogląda na tatę, a …

Twój lęk – po co przychodzi?

Po co przychodzi do Ciebie Twój lęk? – zapytałam dzisiaj w mailu do stałych odbiorców. Można też zapytać: „Po co Ci Twój lęk?” – bo przecież każda nasza relacja z uczuciami ma swój sens i cel. Na przykład „obmartwianie” spraw może dawać Ci poczucie wpływu i kontroli, a niepróbowanie nowych …

Gdy lęk staje się symptomem

„Cokolwiek się z nami dzieje, nie może odbywać się bez udziału ciała.   Gdy dobrze będziemy mu się przyglądać, (…) odczytamy informacje o przewlekłym napięciu czy potrzebie odpoczynku lub wyrażenia złości czy smutku.   Te potrzeby musimy jak najszybciej zaspokoić, bo kiedy nie szanujemy takich ,,próśb” ciała, zaczyna opanowywać je …

Zaopiekować się swoim lękiem

„Lęk przychodzi jako posłaniec od jednej z naszych fundamentalnych potrzeb: potrzeby bezpieczeństwa. Gdy jesteśmy bezpieczni, możemy myśleć, działać, kochać, sprawiać i rozwijać się. Lęk chce nas chronić przed zagrożeniem. Dlatego podpowiada najgorsze scenariusze albo jasno daje znać, że coś jest dla nas wyzwaniem. Pokazuje, na czym nam zależy – na …

Zabawa, bez której nie ma życia

Po nadzwyczaj długim weekendzie, który dla niektórych trwał prawie dwa tygodnie, a u mnie zapisał się pięknem małych spraw podczas chorób dzieci i niespodzianek takich jak rozpadnięcie się doszczętne mojego laptopa, przychodzę do Was z takim cytatem. Z „Czułej Przewodniczki” Natalii de Barbaro: „Dzika Dziewczynka nie chce odhaczać kolejnych punktów …

Indiańskie okrzyki i bose stopy

Czekałam z tą dziecięcą cząstką na maj. Na czas, gdy stajemy już na progu lata i żywe stają się wspomnienia wakacji u dziadków, wyjazdów za miasto, zanurzania w po uszy w przyrodę. „Dzika Dziewczynka” wspina się po drzewach, mknie na bosaka przez łąkę albo brodzi w wodzie, nie przejmując się …

Gdy lęk mówi „dzień dobry”

Obudziłam się dziś rano w słońce i zaraz lęk zajrzał mi w oczy. Rozczochrany, jeszcze nie brał prysznica, ale już był w rozterce. Lęk za powiadomieniem, które wyświetlił ranny telefon, że moje nadzwyczaj mało rozwinięte konto na Insta zaczął oglądać znany wrocławski osteopata, wykładowca i autor książek. Lęk szepnął: „Nic …

Odwaga bycia wrażliwym

Gdy podejmowałyśmy decyzję z Dorotą Blumczyńską o przeniesieniu warsztatu o lęku i odwadze to też była decyzja, w której był i lęk, i odwaga. Zmogły nas infekcje, nie dozbierałyśmy grupy, orientując się, że cała ludzkość zmęczona zwariowaną pogodą, chorobami i pracą czeka teraz już tylko na długi weekend. Ze znalezionych …

Jelonek, który bał się jak ja

Jechałam wczoraj do przyjaciółki, za którą bardzo się stęskniłam. Nasze wioski są oddalone od siebie tylko o 45 km, ale razem z dziećmi udało się nam spotkać ostatnio jesienią, bo albo dzieci chore, albo my, albo wyjazdy, praca itd. Próbowałyśmy się umówić wiele razy i wiele razy się pocieszałyśmy, że …

Taka dzielna, że nie płacze

Kiedy to piszę, Dzielna Dziewczynka zagląda mi przez ramię. – Miałaś to napisać przed wyjściem w południe, mówiłam Ci! – Nie zdążyłabym – odpowiadam cierpliwie. – Chciałam zajechać do sklepu i sprawdzić, czy są jeszcze kolczyki takie, jak zgubiłam, bo bardzo mi się zrobiło przykro, gdy okazało się, że w …

„Perfect Days”: pokochać własne życie

Dzięki znajomym dziewczynom, które założyły już kilka lat temu grupę „Kulturka”, wybrałam się wczoraj do kina. Był to mój pierwszy akces do wspólnego wyjścia, ponieważ często popołudniami pracuję z uwagi na mój nienormalny (znaczy: nienormowany) czas pracy. Obejrzałam niezwykły obraz – „Perfect Days” Wima Wendersa. W cudnej pracy kamery codziennie …