Pierwszy list z „pomiędzy”

Piszę do Ciebie z czasu pomiędzy. Pomiędzy przedświąteczną bieganiną a noworocznymi fajerwerkami. Widziałam dziś w markecie, że handlowcy już go zagospodarowali: cichcem wyjechały krasnale i mikołaje, a weszły wiosenne porządki i walentynkowe serduszka. Świat nie chce, żebyśmy byli pomiędzy. Rozumie je jako brak presji, brak dopaminy – czyli śmierć. Dlatego …

Przytulenia własnej samotności

Przytulenia własnej samotności – choćby tej przy stole pełnym ludzi – tak jak się przytula nowo narodzone dziecko. By słyszała bicie Waszego serca, czuło ciepło Waszej piersi, słyszała głos płynący z głębi ciała i mogła się poddać kołysaniu Waszych rąk. By wiedziała, że na pewno z nią jesteście i nigdy …

Unikanie kontaktu z lęku przed bliskością

Lęk przed bliskością sprawia, że uciekamy z kontaktu. Fizycznie jeszcze jesteśmy z drugim człowiekiem, ale emocjonalnie nas już nie ma. Ciało się zamraża, myśli odpływają. W grupie o „syndromie oszusta” podaję przykład, jak ten mechanizm uruchamia się, gdy słyszymy komplementy. Wiele jest sposobów na to, by unikać wtedy kontaktu – …

Światło do wewnętrznego ekosystemu

„Syndrom oszusta” – choć dosyć prosto go tłumaczymy, nie jest prostym tematem. Poleciała mi niejedna łza przy naszych codziennych rozmowach w grupie rozwojowej. Dlaczego to trudne? Bo z kłamliwymi, zniekształconymi myślami o nas samych możemy iść tak długo, że nie tylko ciężko jest nam się od nich odklejać, ale i …

Nie wierz mi, nie ceń mnie

Taniec daje mi kontakt z ogromnie witalną częścią mnie (nie tylko taniec, ale on szczególnie). Jeśli zdarzy mi się zapomnieć, kim jestem (znacie pewnie sformułowanie, oddające pewną jakość naszego istnienia: „nie wiem, jak się nazywam”) – ruch wszystko mi przypomina. Wracam po tę odważną, pełną zachwytu cząstkę mnie, która mówi …

Present tense, prezenty od czasu

To zegarek, który dostałam od mojej Babci. Gdy byłam mała, mówiła mi, że dostanę go po jej śmierci. Nie umiałam wtedy sobie wyobrazić związku umierania babci i przechodzenia tego cudnego przedmiotu w kolorach jak z bajki w moje ręce. Leżał w szufladzie kilkadziesiąt lat, aż kiedyś nadszedł ten moment, gdy …

Osobiste drzewo szczęścia

Wczoraj, gdy wracałam ze swojej psychoterapii, zerwał się tak silny wiatr, że liście leciały jak szalone. Chciałabym powiedzieć: „Stop!”. „Nie!”. Wyciągnąć ręce i stanąć Rejtanem, żeby to piękno kolorów na drzewach ochronić. Żeby jeszcze ze dwa miesiące mógł być październik. Chciałabym w październiku się rozgościć – z uczeniem się, jak …

Bezpieczny, ważny, uważny

„Gdy nie ma mnie tu i teraz, nie ma mnie także przy sobie samym, opuszczam siebie”. To słowa terapeuty zabieram ze sobą z dzisiejszych praktyk w Ośrodku Leczenia Uzależnień „DOM Magnificat” prowadzonym przez Fundację Nefesz. I jeszcze kilka myśli: ☘ Leczenie z uzależnienia to także moment, gdy grupa Cię przyjmuje …

Agresja, czułość, więź

Kilka myśli z pierwszego dnia zjazdu z podstaw psychologii – to kurs uzupełniający, który robię online – z psychoterapeutką psychodynamiczną i seksuolożką, Mariką Nowicką. Mam za sobą świetne, poruszające zajęcia na temat rozwoju psychoseksualnego człowieka. ☘ Rolą terapeuty jest urealnianie klienta, nie zaś utwierdzanie go w jego obronach, w zniekształconym …

Apapacho, czyli przytulić duszę

„Apapacho”. O tym słowie rozmawialiśmy w tym tygodniu w grupie rozwojowej, poświęconej budowaniem relacji z własnym układem nerwowym. Jak pisze Deb Dana, pochodzi ono z języka Azteków i oznacza „objąć lub przytulić duszę”. Czyli stanąć bardzo blisko siebie, z delikatnością, uznaniem, troską. A ja, z okazji moich imienin, chcę Wam …

Miało być latino, a jest Chopin

Kiedy kolega przysłał mi przypomnienie kilka dni temu, że zaraz zaczyna się kolejny konkurs Chopinowski, pomyślałam: „Nie, nie, tylko nie to, w tym roku sobie nie mogę na to pozwolić”. Na słuchanie wszędzie. Na słuchawkach, na laptopie, przez radio w samochodzie. Na układanie swoich grafików pod przerwy w transmisjach. Na …

Czy warto we wdzięczność?

Na ostatnim „Kręgu Kobiet z Czułą Przewodniczką” poświętowałyśmy. Dzieliłyśmy się naszym przeżywaniem świętowania życia, naszymi marzeniami i potrzebami w tym zakresie. Tkałyśmy zaufanie, bliskość, wymianę. I świętowałyśmy. Twórczo, skupione na własnym kawałku, choć razem. W wyniku tego powstały wiersze, kwintesencjonalna poezja obrazami i słowem. A na koniec miałyśmy wernisaż z …