Wielka Sobota przychodzi jak oddech po przejściach.
Jeśli umiesz płakać, to pewnie znasz uczucie, gdy po szlochu nagle robi się lżej. Problem nie znika, ale waży nieco mniej. Albo to Ty masz pozwolenie na to, by być wobec niego małą, małym. Być ze sobą ze współczuciem.
Przychodzą mi też dziś na myśl części, które wkładają kawałki nas samych do grobu. Chowają przed światem talenty, mówiąc „Nie masz czasu na głupoty”. Choć inna część podsuwa Ci telefon, w którym możesz godzinami, gdyby zliczyć, patrzeć na talenty innych ludzi. Z poczuciem ćmiącej straty, bo Twoje zostały uśmiercone.
Są w nas cząstki, które bardzo cicho i bez naszej wiedzy uśmiercają nasze pragnienia. Niektóre w ogóle nie pozwalają ich poczuć, bo „w głowie ci się przewróci”.
Inne powstrzymują w momencie, gdy przychodzą życiowe szanse.
Nadjeżdża pociąg, na który czekałeś, czekałaś tyle lat, jest w nim miejsce biletowane na Ciebie.
Słyszysz jednak w środku, że „to nie dla ciebie”. Pozwalasz, by odjechał.
Jaka jest cisza takich strat? Przejmująca, zwłaszcza że nikt o nich nie wie. Ledwo Ty przecież możesz o nich wiedzieć. „Tak było lepiej”. „I tak by się nie udało”. „Bóg tak chciał”, „To było rozsądne”. Choć to niekoniecznie rozsądek kieruje Twoje pragnienia do grobu, tylko jakaś spanikowana, opresyjna cząstka, która nie umie sobie wyobrazić, że mógłbyś, mogłabyś spróbować istnieć w jakiś nowy sposób.
Możesz sprawdzać, czy masz w sobie cząstkę, która opiekuje się stratami nieuniknionymi (nie tym, co puszczasz z rąk sam, sama). Potrzebna jest taka, która nad nimi płacze, owija je w prześcieradło i pożycza od przyjaciela porządny grób wykuty w skale. By tam poczekały na zmartwychwstanie.
Życzę Ci dobrego, kojącego czasu sobotniej ciszy. A jeśli chcesz uczyć się rozpoznawać różne części Ciebie, rozumieć je i zapraszać albo dawać więcej głosu tym, które niosą nadzieję, zapraszam Cię do grupy rozwojowej online „Wewnętrzny dom”. Potrwa ona od 5.05 do 2.06. W „early bird” dołączysz w cenie 160 zł zamiast 220.
Informacje i zapisy TU [KLIK].
Z życzeniami dobroci dla siebie
Małgosia