W „wewnętrznym domu” mieszka także dziecko. Z natury jest szczebiotliwe i rozbiegane. Cieszy je kropelka rosy na trawie i biedronka, która chodzi po palcu. Nigdy się nie nudzi. Wrażliwość, wyobraźnia i tworzenie to jego supermoce. Spontaniczność i ruch to jego naturalny sposób istnienia.
Dziecko jednak w nas cichnie, gdy otacza je w wewnętrznym świecie wyłącznie powaga dorosłych.
Jeśli przy stole rozsiada się krytyk i zaprasza do wieczerzy poczucie winy, wstyd i czarnowidztwo – nie zmieści się tam już krzesełko dziecka. Gdy uczta narzekania i raniących słów nad nami wypełnia nasze myśli po brzegi, dziecko musi się gdzieś schować. Ucieka przestraszone.
To zrozumiałe, potrzebuje przecież kochających opiekunów, a nie narady wewnętrznych „postrachów”.
Po to więc, by łapać kontakt z dzieckiem w sobie, potrzebujemy również wprowadzać do naszego świata psychicznego stabilnych, czułych, mądrych „dorosłych”.
Jeśli bliska jest Ci praca na metaforze i pragniesz porozglądać się po swoim wewnętrznym domu, by wprowadzać do niego więcej światła i równowagi, zapraszam Cię serdecznie do grupy rozwojowej online „Wewnętrzny dom”.
Zaczynamy 5.05. i spędzimy razem cztery tygodnie. W „early bird” dołączysz do grupy w niższej cenie, 160 zł zamiast 220. Szczegóły TU [KLIK].
Z życzeniami dobroci dla siebie
Małgosia