Dzisiaj do uczestników kursu online o emocjach dzieci i rodziców poleciała pierwsza lekcja o tym, czego potrzebują dzieci, by mogły regulować swoje emocje. Opowiadam w niej o tym, w jaki sposób mama staje się pierwszym regulatorem stanów emocjonalnych małego dziecka. To opowieść o dostrojeniu i rozstrojeniu, o nadziei z jaką dziecko wysyła sygnały do „wszechświata” – i potrzebuje, by zostały usłyszane.

W końcu potem to, co zapamięta o świecie i wszechświecie najpierw będzie doświadczeniem w relacji z mamą, która dla malutkiego człowieka jest wszystkim.

To też opowieść o tym, że uwewnętrzniamy to, co robi mama, by nas ukoić. Więc po to, by dorosły człowiek posiadał dostępne, zdrowe mechanizmy samokojenia – najpierw potrzebuje doświadczyć w relacji z mamą (lub innym najbliższym opiekunem), jak to jest, przechodzić ze stanu emocjonalnego rozstrojenia do równowagi.

Bez tego emocje rozsadzają nas w dorosłym życiu albo braknie nam tchu, gdy napinamy się cali, by je powstrzymać i stłumić. No bo co z nimi zrobić.

Z kojącą obecnością mamy – wykształcamy wewnętrznego opiekuna. Wewnętrzną „mamę”, która nas nie opuści w dniu klęski, w dniu, gdy nic się nie chce, w dniu, gdy złość podpowiada, że potrzebujemy poszukać sensownej drogi realizacji najgłębszych potrzeb.

Rok temu zamieściłam to zdjęcie z pytaniem: kogo ma dziecko w Tobie? I dziś nadal każdemu z nas życzę, by opiekuńcza cząstka w nas rozwijała się i wspierała nas, a szczególnie, gdy robi się trudno. By pomagała nam się sobą opiekować i szła z nami po pomoc.

A ponieważ po wczorajszym warsztacie dla rodziców wróciłam tak późno do domu i z tyloma pięknymi emocjami do uregulowania, nie zdążyłam w sklepie przestawić ceny kursu online na regularną. I pewnie do jutra też tam jeszcze nie dotrę. Dlatego kto się namyśla i myśli, że przegapił wszelkie zniżki, serdecznie zapraszam do podróży przez emocje swoje i dzieci.

Informacje o kursie – TU [KLIK].

Bądźcie dobrzy dla siebie <3

Małgosia

Fot. Bahareh Bisheh, irańska artystka fotograf, która w 2012 roku sfotografowała swoją małą kuzynkę.