Chcę Wam pokazać pewną ciekawostkę – to mój zegar kuchenny, który w Sylwestra stanął. Nie wiem, czy to było na kwadrans przed północą, czy przed 12 w południe, ale że wszystko może służyć za metaforę, to chętnie skorzystam.
Pomyślałam, że to przypomina mi o tym, że nie istnieje „cud Nowego Roku”. W starym byliśmy chorzy, a 1 stycznia wstaniemy zdrowi. W starym coś nie działało, ale w nowym – będzie ok.
Szampan, fajerwerki i zmiana daty uruchamia kolektywne myślenie magiczne. Zwłaszcza że w kulturze żegnamy jakoś spersonifikowany „stary rok” – powinien być nadal dzieckiem, bo roczek to mało! Ale może to opowieść o naszym zmęczeniu starymi problemami? Witamy za to „Nowy” – tajemniczy i pełen niespodzianek.
Jednak życie to continuum. My sami jesteśmy ciągłością i to, co było dla nas trudne wczoraj, przenosi się do Nowego Roku jutro.
Dobrze to wiedzieć. Dobrze wyczulić wzrok na to, co nas uwiera, i z ogromną czułością po kawałku przytulać to trudne do serca i szukać rozwiązań. Zwłaszcza że fetowanie Nowego Roku niesie ze sobą pewną energię, którą możemy spożytkować na przyjrzenie się naszym nadziejom i pragnieniom, i wzięcie za nie odpowiedzialności.
Czego potrzebujesz najbardziej, by twoje pragnienia mogły się spełnić?
Ja co roku w styczniu wycofuję się trochę z aktywności i świętuję odchodzący rok wdzięcznością, a potem spoglądam przed siebie, patrząc, jak tam się mają ważne obszary mojego życia.
W tym roku wszystko jest inaczej: w połowie lutego obiecałam mojemu Wydawcy książkę, więc głównie piszę.
W styczniu w ramach Wielkopolskiej Szkoły Psychoterapii Gestalt pojadę też daleko na północ na prawie tygodniowy trening interpersonalny, który dostarczy mi tak wiele feedbacku, że pewno sporo mi zajmie ochłonięcie po nim i wystarczy za wszelkie inn podsumowania. Więc nie mam na ten moment ani postanowień, ani wniosków – za to ogromną potrzebę skupienia.
Chcę dać Wam znać, że myślą jestem z Wami. Życzę Wam dobrych lądowań i startów, z dużą ilością życzliwego, czułego bycia przy sobie ❤
Pozdrawiam Was z mojej 11:45 , dając sobie prawo do własnego tempa ☺
Małgosia