Czasem uczucia dzieci nie są w domu widziane, za to bardzo wyraźna jest ekspresja uczuć dorosłych.
Gdy rodzice ciągle się złoszczą lub przeżywają kryzysy, które ich pochłaniają bez reszty – dzieci uczą się, że na ich własne emocje nie ma w domu miejsca.
Jeśli nie znajdą miejsca na emocje w domu, nie znajdą kiedyś na nie miejsca także miejsca w sobie samych.
Po to, by przetrwać, zaczynają zajmować się zbieraniem emocji z otoczenia, by się nimi opiekować własnym kosztem. Od zrozumienia samych siebie – ważniejsza staje się emocjonalna obsługa innych ludzi.
Najpierw rodziców czy gwałtownego dziadka, z którym mieszkają pod jednym dachem i to on nadaje emocjonalny ton całemu domowi. Potem nauczycieli, koleżanek, kolegów, znajomych z pracy, szefa. Dzieci, których emocje nie były słyszane, stają się wysoko wyspecjalizowanymi stacjami obsługi uczuć innych ludzi.
Żeby nikt się nie wkurzył. Żeby nikomu nie było przykro. Żeby nikt się nie obraził. Żeby czegoś sobie nie pomyślał.
Czasem gdy na sesji coachingowej zadaję klientom pytanie, „A jak ty się z tym czujesz?”, zapada cisza. I potrzeba cichej, uważnej przestrzeni, by te schowane przed sobą samym emocje mogły dać o sobie w końcu znać.
Jeśli chcecie razem ze mną uczyć się rozumieć uczucia – swoje i dzieci – mam dwie propozycje:
🌿 29.11. o 18:00-20:30 na Kuźniczej we Wrocławiu – warsztat stacjonarny „Jak pomagać dzieciom radzić sobie z emocjami” z okazji 25-lecia istnienia Wrocławskiego Centrum Twórczości Dziecka. Bardzo jestem wdzięczna za to zaproszenie! Więcej TU – KLIK;
🌿 kurs online „Jak pomagać dzieciom radzić sobie z emocjami” w wersji do odsłuchania – z okazji Black Weeks w cenie 100 zł zamiast 180. Czas na słuchanie masz do czerwca 2024 [TU – KLIK].
Z życzeniami dobroci dla siebie
Małgosia
