„Podróż z doświadczoną przewodniczką”

„Podróż z doświadczoną przewodniczką”

Gdy dostałam maila od Gosi Stańczyk, że napisze rekomendację na okładkę mojej książki, suszyłam w łazience włosy i słuchałam ścieżki dźwiękowej do „Slumdog Millionaire”. Na zawsze zostanie mi w pamięci ten hinduski rytm i to, że jednocześnie zaczęłam ze szczęścia płakać i tańczyć.

Od webinarów Gosi – pierwszego słuchałam siedem lat temu – zaczęła się moja bliskościowa ścieżka.

Gosia była jedną z moich pierwszych nauczycielek życia, w którym szacunek wobec małych ludzi łączy się z uważnym wsłuchiwaniem się w siebie. Praca Gosi inspirowała mnie do uczenia się, jak obsługiwać własne, niekiedy bardzo burzliwe, procesy myślowe i uczuciowe.

Ogromnie wiele zawdzięczam zarówno jej samej, jak i projektom, które podejmowała wspólnie z Agnieszką Stein.

Co napisała Gosia?

„To książka o tym, że emocje – wszystkie, bez wyjątku – chcą nam służyć. Małgorzata Rybak pokazuje, że mamy w sobie bardzo skomplikowany mechanizm regulacyjny, pełen sygnałów i sprzężeń zwrotnych. Pomaga czytelnikowi nauczyć się lepiej go rozumieć i bardziej świadomie z niego korzystać.

Autorka zabiera nas w podróż, pokazując, że pomiędzy blokowaniem dostępu do emocji (by nie czuć związanego z nimi dyskomfortu) a impulsywnym podążaniem za nimi jest jeszcze trzecia droga. Droga życia w pełni. Na niej emocje są parametrami, które bierzemy pod uwagę, podejmując decyzje, lub drogowskazami, które kierują nas ku naszym potrzebom.

Nasze dziecięce doświadczenia nie zawsze wspierały nas w rozumieniu siebie i tego, co czujemy. Dobra wiadomość jest taka, że nigdy nie jest za późno, by się tego uczyć. „Czuję, więc żyję” to podróż z doświadczoną, cierpliwą i życzliwą przewodniczką. Polecam!”

W słowach tych zanurzam się jak w uszczęśliwiającej, ożywczej kąpieli i wdycham je, by dostały się aż do zaciskającej się z tremy przepony.

Książkę możecie już zamawiać z dedykacją TU [KLIK] – wyślę ją z radością po 30.05. Link w komentarzu.

Co do „Slumdog Millionaire” – podczas filmu serce pękało mi kilkanaście razy. Bieda i opuszczenie dzieci były w nim wielkim tematem, miliony – szczęśliwym finałem. Autorzy jednak nie zarabiają milionów. Ta praca się nie opłaca. Cóż, jeśli kocha się pisać, a Czytelnicy kochają czytać <3

Małgosia