Mogę pokochać moje granice.
Mogą stawać się bliskie, moje i osobiste.
Spotkaliśmy na przestrzeni życia ludzi, którzy na temat naszych granic mieli różne sądy – i mogliśmy wyrobić sobie nawyk nieustannego negocjowania swoich ze światem, czy wolno nam granice czuć, mieć, brać za nie odpowiedzialność.
Czy mogę chcieć? Czy mogę nie chcieć?
A tymczasem nie muszę, naprawdę nie muszę z nikim negocjować moich granic. Nie muszę siebie krzywdzić po to, by komuś było milej i wygodniej. Nie jestem masłem, którym można posmarować każdą kanapkę, choć potrafię przyrządzać bajeczne, karmiące posiłki – kiedy chcę, kiedy widzę w tym sens.
Dopóki nie poznam i pokocham swoich granic, bardzo trudno będzie mi stawać po ich stronie. Strzec ich, tulić do snu, śpiewać im piosenki i zabierać na spacer w ulubione miejsce.
Ogrzewać je ciepłem relacji, w których mogą one być obecne i widoczne, po obu stronach.
Będziemy się w marcu uczyć, jak kochać własne granice. Jak przeżywać swoje Święto Niepodległości.
Zapraszam Cię w dwa miejsca, online i stacjonarne:
🕊 Do grupy rozwojowej online „Granice w praktyce”, która potrwa od 10.03. do 7.04. Teraz dołączysz w cenie 160 zł zamiast 220. Informacje i zapisy TU [KLIK].
🕊 Do NOWEJ GRUPY – na stacjonarny „Krąg Kobiet z Czułą Przewodniczką”11.03. (wtorek) o 18:30-21:00 na Wyspie Mocy na Bartla 7a/2. Informacje TU [KLIK].
Życzę Ci dobroci dla siebie i swoich granic
Małgosia