Gdy robi się trudno i gęstnieje od wyzwań, pierwszym odruchem wielu z nas jest „przyoszczędzenie” na sobie.
O czym myślę?
O odbieraniu sobie możliwości zajęcia się sobą. O wywalaniu z grafiku momentów wyciszenia i zrelaksowania, ucięciu odpoczynku (często także snu). O wypaleniu do gołego oaz wsparcia i żywego kontaktu z drugim człowiekiem.
Dobrostan – taka może pokutować w nas myśl – to luksus i nagroda. Albo w innej wersji – to tabletka przeciwbólowa, którą kupujemy, gdy jest już bardzo źle, za to ma pomóc szybko i natychmiast.
Jednak dobrostan to stan konieczny do życia, w którym naprawdę chcemy żywo doświadczać tego, co w nas i wokół nas.
Odpowiadać na wydarzenia – a nie tylko na nie impulsywnie reagować.
Być z bliskimi ludźmi w kontakcie, a nie jedynie znajdować się obok siebie w jednej fizycznej przestrzeni.
Dbanie o dobrostan – to nie kąpiele w czekoladzie i kupowanie kolejnej spódnicy, gdy szafa się nie domyka. To umiejętność bycia z troską przy sobie.
Ta garść myśli chodzi za mną po wczorajszym Kręgu Kobiet wokół tematu dobrostanu, w którym nie tylko o nim rozmawiałyśmy, ale także pozwalałyśmy sobie w nim bezpiecznie być.
Pracowałam od rana w gabinecie, a potem późno wracałam z warsztatu. Rano pierwszą moją myślą było, że nie pójdę na swoje zajęcia ruchowe, bo wolałabym poleżeć oraz nadgonić pracę przed weekendem.
Moje ciało jednak bardzo prosiło o ruch. I pomyślałam o tym, co często do mnie w takich chwilach wraca: że im bardziej „nie mogę” wrzucić do torby ciuchów sportowych i wyjść, tym bardziej muszę* to zrobić. Dla swojego dobrostanu, który potem pojawia się razem z wdzięcznością.
Jeśli chcesz razem ze mną uczyć się słuchania siebie i bycia z troską przy sobie, zapraszam Cię serdecznie do wakacyjnej grupy rozwojowej „Ciało w dobrostanie”. Będziemy przez ciało dawali wytchnienie psychice i całemu człowiekowi, którym jesteśmy.
Grupa startuje 2.07. i potrwa do 30.07. Możesz zabrać ją ze sobą w telefonie na wakacje.
Teraz dołączysz w cenie „early bird”: 160 zł zamiast 220.
Szczegóły TU [KLIK].
Jeśli zaś wolisz poprzyglądać się swojej relacji z dobrostanem w sesji 1:1, w gabinecie lub online, zapraszam.
Bądź dobry, dobra dla siebie
Małgosia
*Wiecie, że nie lubię słowa „muszę”, ale tutaj znaczy ono: bardzo chcę sobie to dać mimo wszystko.