Byłam w sobotę na urodzinach serdecznego kolegi. Kupiłam na tę okazję nową sukienkę. Zaszalałam naprawdę, bo zawsze czekam na promocje i rabaty, a tu uświadomiłam sobie, że „nie mam co na siebie włożyć” i poszłam za głosem serca, które już wcześniej sobie tę kieckę upatrzyło.

Malinowa, w kwiaty. Jak mój dziki ogród, w którym ciągle za mało jestem.

Cudnie było ją na siebie ubrać wieczorem, gdy przebierałam się szybko, ach jak szybko, po szkoleniu superwizyjnym, które prowadziłam tego dnia do późna w szkole językowej.

Gdy weszliśmy na wspaniałe garden party jak z obrazu Moneta, od razu spostrzegłam inną kobietę w takiej samej sukience. „My heart sank”, powiedziałby ktoś z nativów ze szkolenia. Dosłownie, moje serce się zapadło. Sukienka wyblakła, straciła kolory, ja zamieniłam się w kogoś, kto nie ma nic ciekawego do powiedzenia i chce schować się za drzewem albo stamtąd zwiewać.

Na szczęście inna część mnie powiedziała: „Damy radę. Ja i ta druga dziewczyna. Która jest wspaniałą, dojrzałą umysłem i sercem kobietą, i też ogarnie tą sytuację”.

„Witaj, jesteśmy dziś bliźniaczkami!”, powiedziałam, gdy podeszłam do Kasi. Uściskałyśmy się i żadna z nas nie wyblakła.

Piszę o tym, bo fakt, że tak ukłuło mnie serce i opuściła wszelka odwaga, mówi o tym, czym nasiąkamy jako kobiety, zanurzone w pokoleniową sztafetę rywalizacji. Kobiece więzi tkwiły po uszy we wstydzie („Co ludzie powiedzą?”). W porównywaniu się – która „więcej ogarnia”, wyrabia 200 procent normy, a jednocześnie lepiej wygląda. W lęku przed oceną i odrzuceniem.

Jednocześnie w sercach tylu kobiet została dziura po prawdziwej kobiecej więzi. Do dziś są głodne otuchy, wsparcia, zrozumienia.

Wierzę, że „Krąg Kobiet z Czułą Przewodniczką” to miejsce, gdzie można kropelka po kropelce doświadczać bezpieczeństwa i przyjęcia. Na najbliższym spotkaniu będziemy nad kobiecymi więziami się pochylać i ich doświadczać.

Spotkamy się 14.06. (w piątek) o 18:30-21:00 na Wyspie Mocy na Bartla 7a/2 we Wrocławiu.

Serdecznie zapraszam, zostały ostatnie 2 miejsca. Zapisy: 606 248 437.

Małgosia

Fot. Canva