Spacer po własnych górach

Pisałam ostatnio mniej, bo zajął mnie spacer po Himalajach własnej codzienności. W zasadzie wszystko jest podobne do tego, z czym mierzą się wspinacze. I nie chodzi mi generalnie o walkę z przeciwnościami – tymi na zewnątrz, i jeszcze trudniejszymi w sobie samej. Ponieważ mam ostatnio więcej pracy z racji przygotowywania …

Miłość w wyszczerbionym kubku

„Wizja końca” – jak pisałam wczoraj – to nie straszak, w imię którego znowu zostaje nam 1000 procent normy, tym razem wsadzonego w nasz „rozwój”, życie rodzinne i realizację celów… Bo perfekcjonizm tak samo można przyłożyć do relacji, jak do pracy. I wtedy one stają się nie do zniesienia: wtłoczone …

Zaczynaj z wizją końca*

Rok temu początek stycznia upłynął mi w dużym wyciszeniu. Jakoś zawsze przygotowują mnie do tego Święta i czas po nich, gdy na ogół cała nasza rodzina ma wolne – i tradycyjnie wtedy są momenty, że sięgam po kryminał, który przypomina mi cudowność chwil spędzanych tylko i wyłącznie dla rozrywki (moje …

Zadać sobie dobre pytanie

W noworocznym remanencie, gdy wydaje mi się, że już dobrze zdefiniowałam obszary, co chciałabym robić inaczej, lepiej, bardziej – szczególnie w relacji do najdroższych mi osób i do siebie samej, okazuje się, że to tylko połowa drogi. Pomyślałam na przykład, że chciałabym zaangażować więcej sił we wsparcie średniego syna w …

Mapa na pogodę i na wypadek załamań pogody

Potrzebuję mapy. Nie dlatego, żebym nie miała na ten temat normalnie refleksji i dopiero początek roku sprawia, że się zastanawiam. Nie wiem, skąd się to bierze, ale od długiego już czasu (może to wynik przybywania lat?) towarzyszy mi przekonanie o kruchości życia, o wielkiej wartości czasu i jeszcze większej – …

Długi rozbieg, by życiem nie rządził bieg

Blog spowiła cisza i wobec ilości życzeń i rozlegającego się wszędzie alarmu, że to już Nowy Rok i wszystko nowe, zastanawia mnie mój własny brak stresu w tym temacie. Początek roku to dla mnie ponownie czas na długi rozbieg. Ktoś żartobiliwie napisał, że cel na ten czas – to nauczyć …

Umyłam okna

Umyłam wczoraj okna w kuchni. Niewiele było przez nie już widać, a piękna, letnia pogoda podsunęła pomysł. Że mogłabym to zrobić. Dla nas, kobiet, dom łatwo może stać się poligonem przymusów. Stąd przekazywane przez pokolenia listy rzeczy, które TRZEBA zrobić – przed świętami, przed wizytą gości, przed długim weekendem i …