Wyjąć wiersze z szuflady

Wyjąć wiersze z szuflady

„Jan pracuje w banku na wysokim stanowisku menedżerskim. Jest przystojnym, wysportowanym mężczyzną, ma śliczną żonę i córeczkę.

Mimo niezaprzeczalnych talentów, które docenia jego środowisko pracy, bardzo ostrożnie kieruje swoją karierą. W swoim banku pracuje już piętnaście lat – i codziennie rano zaczyna z ogromną samodyscypliną dzień, często przyjeżdżając do biura przed wszystkimi.

Prywatnie jest ogromnie lubiany za cięte riposty i żarty. To główny sposób, w jaki wchodzi w relacje w nowym towarzystwie, zapewniając sobie niepisany tytuł najbardziej atrakcyjnego mężczyzny przy szwedzkim stole. Tylko w ten sposób może w ogóle we własnych oczach uchodzić za kogoś interesującego.

W pracy ogromnie obawia się, że nie ma autorytetu u swoich pracowników i kolegów. Wychowywany przez nadmiernie wymagającego ojca, który nigdy go nie chwalił, za to jego nagany smagały Jana niczym bicz – boi się, że pewnego dnia okaże się, iż nic nie umie”.

Fragment z mojej najnowszej książki, ukochanego dziecka poprzedniej jesienio-zimy, „Czuję, więc żyję. Przewodnik po trudnych emocjach”.

To tylko jedna z odsłon tego, co potocznie nazywamy „syndromem oszusta”.

Doświadczają go gwiazdy estrady, pracownicy naukowi, lekarze i początkujący księgowi. Ludzie, którzy zwlekają w nieskończoność z napisaniem i wysłaniem swojego pierwszego i któregoś z kolei CV. Matki i ojcowie. Poeci i plastycy.

O ile nie wynika on z faktu, że robimy magisterkę na plagiacie albo kupujemy ją na allegro, najczęściej jest niepoparty faktem, że brakuje nam uczciwości.

Ile jednak kosztuje bólu brzucha, spięcia mięśni, trudnych nocy – wiedzą ci wszyscy, którym się przytrafia.

Jakie zbiera żniwo powstrzymanych spontanicznych odruchów i ukrytych pragnień – z lęku przed pokazaniem siebie – wiedzą ci, których wiersze czekają w szufladzie, a plany schowane pod poduszką razem z muszelką przywiezioną znad morza.

Jeśli chcesz razem ze mną zrozumieć te mechanizmy w sobie i uczyć się sobie z nimi radzić, zapraszam Cię serdecznie do grupy rozwojowej online „Syndrom oszusta”. Wystartujemy 17.11. i spędzimy razem 4 tygodnie.

Jeszcze przez kilka dni dołączysz w cenie „early bird”, czyli 170 zł zamiast 220.
Informacje i zapisy TU [KLIK]

Bądź dobry, dobra dla siebie ❤
Małgosia