Przyjąć siebie

Łapię się znowu na myśleniu, że Adwent to głównie dawanie czegoś z siebie. Oczywiście, że dawanie jest sensowne, rozwija i sprawia, że świat wokół pięknieje. Łapię się jednak na tym, że można zgubić przyjmowanie. Przyjmowanie innych z kosmosem odmienności, jaki wnoszą; przyjmowanie zmian planów, wyzwań, a także małych i wielkich …

Family man

Czy budzicie się czasem rano w myślą, że życie rodzinne Was przerasta? Że wyzwania następują za szybko po sobie i jest ich za dużo? Że sami potrzebowalibyście jeszcze rodzica, niańki, instruktora, któryby przeprowadził Was przez niemożliwe do załatwienia porządki, planowanie, rozmowy z nastolatkami i dwulatkami – a nagle i nie …

SPINKA, która łączy ludzi

Myślałam, że nie wynaleziono nic lepszego w dziedzinie udzielania informacji zwrotnej niż tzw. „kanapkę”, którą zresztą włożyłam do naszej książki. W Szkole Trenerów Biznesu Grupy SET, dla której moje uznanie nie słabnie ze zjazdu na zjazd, poznałam ostatnio narzędzie, które chwyciło mnie za serce. Zarazem pokazało, że feedback może być …

Andrzejkowo, mikołajkowo i po sąsiedzku

W tym roku nie świętowaliśmy andrzejek, co było do tej pory tradycją naszego domu. Przeorani doświadczeniami tego roku, potrzebowaliśmy uszanować naszą kondycję po trudnych przeżyciach. Urządzanie wielkiej fety byłoby jakąś nieprawdą na temat naszej potrzeby kontaktu, która stała się o wiele bardziej niepewna, kameralna, skupiona na rozmowie, szukaniu zrozumienia, nadziei …

I’m every woman

…śpiewał zespół Chaka Khan do scen z niezapomnianego Dziennika Bridget Jones. Często słucham. Ostatnio słuchałam akurat, gdy odkryłam mole spożywcze w ogromnym pudle na klocki naszego najmłodszego synka, z którego korzystamy co dzień. Nie docieramy jednak do dna, a na nim spoczęły pewnie w jakiejś głebokiej prehistorii kawałki ciastek. W pełen wrażeń …

Słoik, który zmieni Twoje małżeństwo

Jeśli nadal szukacie adwentowych inspiracji, może Was zaciekawić niezywkły słoik pomysłu Marleny Bessman-Paliwody, o którym przeczytałam wczoraj. Właście dwa słoiki – jeden dla męża, drugi dla żony. Absolutnie genialny w swojej prostocie, kosztujący minimalne nakłady czasu (trudno wyobrazić sobie mniejsze) i co ważne – pełen tajemnic. 🙂 Autorka pisze, że …

Zarządzanie czasem i jazda na oparach

Ponad sześć lat temu w moim życiu pojawiła się „to-do-list”. Ponieważ wydłużała się z dnia na dzień, miałam nawet patent kupowania notesów składających się z bardzo długich pasków papieru. Listy stanowiły czasem całe pliki tych kartek, zwłaszcza gdy zadania przechodziły z jednego dnia na drugi. Był to imponujący lot komety. …

Uczynić z emocji sprzymierzeńców

By emocje stawały się sprzymierzeńcami, a nie sabotażystami naszych życiowych celów, przydają się dwa podejścia. Z jednej strony potrzebuję słuchać swoich emocji, by wiedzieć, co ja w ogóle czuję. Bieg przez życie drastycznie zubaża paletę uczuć: mogę jechać na czymś, co nazywam przygnębieniem, irytacją czy frustracją, dodając, że to czy tamto …

Dla Ciebie pokocham siebie

Przez ostatnie lata zajmowało mnie bardzo odkrywanie relacji w małżeństwie – jako miejsca, w którym egoizm ustępuje pewnemu zaskoczeniu: że druga osoba jest oddzielna, że ślub nie daje prawa kierowania mężem czy żoną, że relacja odżywa, gdy pojawia się w niej szacunek i akceptacja dla inności drugiego. Pięknie opisywały to …

Zespół – to nie cytryna do wyciskania wyników

„Żeby wszystkim CHCIAŁO SIĘ tak samo mocno”, „żeby CHCIELI tego samego”, „żeby było widać EFEKTY pracy” – to tak częste marzenia liderów i członków zespołów. Pokochałam Patricka Lencioniego dlatego, że pomógł mi odkryć Amerykę, dlaczego tak często jednak zespoły nie działają. Przeczytałam jego książkę* jednym tchem (a potem zabrałam się za kolejne). …