Żywe, czułe, widzące serce ojca
Jechałam ostatnio ulicą, starą jak ja, która pamięta jeszcze moje dziecięce kroki do szkoły. Tu, gdzie wszystko poniemieckie, gdzie najlepszy bruk, gdzie sufity kamienic kończą się wyżej niż dwa metry czterdzieści. (Wszystko, co ważne, mam w swojej rodzinnej dzielnicy, jakbym musiała tu wracać wiele, wiele razy, bo raz to za …