Kiedy zaczynasz dbać o siebie, zdejmujesz z otoczenia ogromny ciężar. Dzieci nie muszą chodzić na palcach, bo mama jest zmęczona albo zła. Sąsiad nie musi być zawsze w dobrym humorze. Gdy zaczynasz dbać o siebie, żona nie musi zawsze się uśmiechać i pachnieć rosołem, żebyś czuł się kimś ważnym.
Kiedy zaczynasz wybierać to, co ciebie wspiera i karmi, masz większy wpływ na to, jaki to będzie dzień: dobry czy zły. I nawet jeśli coś potoczy się marnie, poszukasz sposobu, by sobie pomóc. Kontaktu z kimś życzliwym i empatycznym. Dobrych myśli i ukojenia. Działania, które cię podniesie.
Kiedy zaczynasz dbać o siebie, lepiej wybierasz, co i ile możesz wziąć na siebie. Jakie działanie podjąć, a jakie odpuścić.
Kiedy zaczynasz dbać o siebie, zwiększają się twoje szanse na szczęście. Bo nie zależy ono już od tego, czy ktoś się domyśli. Staje się też ono coraz mniej zależne od tego, co mówią, myślą i robią inni. Nie oznacza to, że przestajemy czuć ból, gdy ktoś rani. Łatwiej nam jednak będzie oddzielić to wszystko od prawdy o nas samych. Trudne słowo zrani, ale nie zniszczy. Łatwiej też wtedy nie przypisać drugiemu złej intencji, ale zobaczyć, że czegoś nie umie.
Kiedy zaczynasz dbać o siebie, twoi bliscy widzą, że coś się zmienia. Powietrze robi się lżejsze.
m
#bliskosiebie