Napięcie pomiędzy „Starym” i „Nowym”

Chcę Wam pokazać pewną ciekawostkę – to mój zegar kuchenny, który w Sylwestra stanął. Nie wiem, czy to było na kwadrans przed północą, czy przed 12 w południe, ale że wszystko może służyć za metaforę, to chętnie skorzystam. Pomyślałam, że to przypomina mi o tym, że nie istnieje „cud Nowego …

Bliższe święta zamiast świąt wyczerpanych

„Mówimy, że Adwent to czas radosnego oczekiwania na przyjście Pana, przygotowań do Bożego Narodzenia. I ta atmosfera radości, tego czekania na coś nowego jest dla wielu ludzi impulsem do zmian. Dlatego chcielibyśmy zmieniać nasze życie. Niektórzy mają taki pomysł, żeby zmienić najlepiej wszystko: poprawić swoje życie duchowe, coś zrobić dobrego w …

Bliskie kalendarze adwentowe 2024

Pytacie mnie o kalendarze, więc – skorygowałam daty i przekazuję w Wasze ręce „Bliskie kalendarze adwentowe 2024”. Wiem, że są tacy, co na nie czekają. Zapraszam Was, którzy sięgniecie po nie po raz pierwszy i Was, dla których to będzie kolejny adwent z Człowieczeństwem Bliskości. Możecie skorzystać z 2 propozycji: …

Uczyć się rozmawiać z ciepłem, które rozlewa się w środku

„Ten kurs to mój skarb, drogocenna perła. Treści, które Małgosia daje są bardzo konkretne , a jednocześnie dostępne i trafiające do serca. (…) Od Małgosi bije niesamowita akceptacja i ciepło i przyjęcie każdego tak samo. Napisałam, że to skarb, bo Kurs zakorzenił we mnie moje poczucie własnej wartości, a notatki, …

A może popołudnie przy sztaludze?

Tak więc po raz pierwszy od lata stanęłam do sztalug. Trochę dlatego, żeby zabić czas (bardziej: porobić coś ciekawego) razem z chorym synkiem, którego przeziębienia nie mogłam doleczyć. A trochę dlatego, że w grupie o praktykowaniu pauzy dochodzimy do tylu pięknych wniosków, że nawet dziewczyna z obrazu postanowiła zająć trochę …

Zdążyć zapisać w sercu to, co mija

Kiedy spotykam się z tym głosem mądrości we mnie, wiem, że medal ma dwie strony. Mija trudne, w którym nieraz człowiek zanurzony jest po uszy. I nie świeci w tunelu żadne światełko, i można tylko nosić siebie ogromnie, ogromnie czule, szukając jednego kolejnego kroku. A jednocześnie mija też to, co …

Przyszła do mnie Zabawa

Przyszła do mnie Zabawa. Pokulała do mnie po podłodze kolorową piłkę. Pomyślałam: „Nie, no co ty, nie mam na ciebie czasu”. Nie przejmowała się, siadła na podłodze po turecku. Powoli, żeby mnie nie przestraszyć. „Żadnych pustych przebiegów, wiesz, jak jest” – spróbowałam jej tłumaczyć. A ona nic nie mówiła, spojrzała …

Czuła opiekunka emocji

Tak więc piszę książkę. O uczuciach. I królewski jej kawałek będzie poświęcony czemuś tak drobnemu – jak pauza. Ileż klęsk relacyjnych przydarza się nam dlatego, że pauza nie leży w naszym zwyczaju. Nie przylgnęła do nas, bo kiedyś wszyscy nas poganiali, nie zwracając uwagi na to, co się u nas …

Mikropauza: oddech życia

To jedno z oblicz pauzy: opadnięcie, wtulenie, rozluźnienie. Takimi pauzami buduje się równowaga między aktywacją współczulnego układu nerwowego a jego przywspółczulnym ukojeniem. Tak powstaje rytm życia, który pozwala na mobilizację, skupienie, działanie, myślenie i uspokojenie. Bez tego rytmu lądujemy w szarpaniu i wyczerpaniu. Myślimy: ach, potrzebuję wakacji na Malcie, to …

Wytrzymać podróż przez życie

Droga Rupi, Chciałabym czasem, by to była podróż dyliżansem – bardziej niż bieg przez płotki. (Czasem, by to było dobre Intercity, jak to, które wozi mnie do poznańskiej szkoły psychoterapii – niechby jeszcze rozdawali kawę z ekspresu i kanapki). Mogłaby to być też i jazda TGV Paryż-Lion, ale po to, …

Ostatni dzień „early bird” na „Pauzę”

Pauza to narzędzie wychodzenia z przytłoczenia i nadmiaru. Praktykowana regularnie – pozwala stawać się coraz bardziej autorem własnego życia. Jest miejscem spotkania: ze sobą i z innymi. Pomaga też przyspieszać i podejmować ukierunkowane na cel działanie, gdy spowolnienie staje się znieruchomieniem i utknięciem. Zapraszam Was serdecznie na miesięczne praktykowanie pauzy. …

Pauza to czas na życzliwość

– Czuję ogromne zmęczenie – powiedziałam do artysty prowadzącego plener, na który latem wybrałam się po dekadach niemalowania. Przechadzał się po naszych stanowiskach i zaglądał, co tam słychać. – Czuję, że czegoś tu brakuje, ale nie wiem czego. – Niech pani odejdzie od sztalugi, pójdzie się przejść. Nie ma sensu …