Doświetlenie

Chcę Wam pokazać pamiątkę, jaką sobie namalowałam w Bieszczadach. Zauważyłam, że malowanie pomaga mi, kiedy czuję radość, ekscytację, smutek, ból, lęk, zagmatwanie. Dawno nie znalazłam zajęcia, które by tak radykalnie pozwalało mi pobyć przy sobie, ze sobą. Tak od razu i natychmiast. W tak błogosławionym skupieniu. Oczywiście towarzyszy mi w …

Flauta, sztorm i nasz układ nerwowy

Flauta jest trudna do zniesienia, bo rozkłada naszą sprawczość na pokładzie jak niepotrzebny nikomu żagiel. Sztorm jest trudny do przetrwania, bo wystawia na próbę naszą pomysłowość, zwinność, siłę i zdolność zachowania trzeźwego myślenia. Podobnie brak przygód i zanurzenie w „ciągle to samo” sprawia monotonię i poczucie utknięcia, które staje się …

Rytuały i robienie czegoś inaczej

Są rzeczy, które lubię robić tak samo. Piję na przykład rano herbatę z szałwii i delektuję się „dolewkami”, bo zioła wtedy nie zapadają się w gorycz. Denerwuje mnie, gdy ktoś „sprząta” mi kubek, bo ten kubek staje się moim towarzyszem dnia. Mam swoje rytuały, poranne, popołudniowe, wieczorne. Ocalane nawet gdy …

Gdzie mieszka przygoda?

Wyobrażam ją sobie jako radośniejszą wersję hobbita, który zamyka na klucz swoją norkę, sprawdza, czy ma w torbie drugie śniadanie i wychodzi na znajomą ścieżkę wokół domu. Z każdym krokiem ścieżka staje się coraz bardziej ciekawa. Przygoda słyszy ptaki. Zauważa szerokie liście egzotycznej rośliny, która rośnie przy drodze i której …

Kaprysy słodkiego miłego

– Tato, czy mógłbyś pojechać do nas do domu po hamaki turystyczne i przysłać mi je paczkomatem? – pytam niepewnie na początku urlopu na drugim końcu Polski. No bo nie spakowałam. Odłożyłam w ostatniej chwili. Bo zajęłyby miejsce, na przykład ogórkom kiszonym które lubią dzieci, a kiszonki zdrowe są. Albo …

Trzy namioty

Bardzo rozumiem Piotra, który na górze Tabor wyskoczył z pomysłem postawienia trzech namiotów. Gdy piszę „wyskoczył”, zastanawiam się, czy to dobre słowo, bo to dobry, życiodajny odruch: umieć się rozgościć w dobrostanie. Powiedzieć: „Tak, czuję bezpieczeństwo i szczęście, i chciał(a)bym tego więcej”. Przecież nieraz oznacza to, że już oduczyliśmy się …


Warning: Trying to access array offset on value of type null in /home/malgorzatarybak/websites/wp_2/wp-content/themes/fluida/includes/loop.php on line 270

Nowe daty, rekrutacja i nowa grupa poranna (?)

Kochane! (Piszę ten post w szczególności do kobiet. Po chwili jednak myślę, że zapraszam do przeczytania go też mężczyzn, którzy troszczą się o swoje kobiety i chcieliby podsunąć im pomysł na wzmacniający czas wolny 💚). ☘ NOWE DATY Są już daty spotkań Kręgów Kobiet z Czułą Przewodniczką od września aż …

„Żyj <3"

Kto powiedział, że w fartuszku można tylko do kuchni? (Choć tego dnia, uff, akurat gotowałam sporo, zacząwszy dzień od smażenia wątróbki ;). „Odpoczynek to decyzja” – pobrzmiewało na Kręgu Kobiet ciągle i ciągle od nowa. Powstrzymuje nas milion ważnych powodów. I „ważnych” piszę bez ironii, w końcu wzięły się skądś …

49 rozmawia z 25

Nie jest to okrągła rocznica. Skończyłam właśnie 49 lat. Obchodziłam to hucznie i długo. Potrzebowałam towarzystwa, bliskich osób, – świadków do celebrowania tego, że moje życie ma sens. Że to, że się urodziłam, to już najważniejszy powód do tego, by czuć się kimś. Właśnie to świętowałam. Świętowałam długo i hucznie, …

Klamka zapadła, witaj Poznaniu <3

To się w końcu stało! Rozpoczynam naukę w Wielkopolskiej Szkole Psychoterapii Gestalt. Nasza XXIV Edycja Szkoły startuje od września. Rok czekałam w kolejce, a zapowiadało się, że czekanie będzie trwało kilka lat. W czerwcu dostałam maila, że zwolniło się miejsce na warsztat wprowadzający, który miał się odbyć już za kilka …

Lot komety do odpoczynku

Wracam z urlopu w samo oko cyklonu, w wichry dziania się – tego przyjemnego, ekscytującego, ale także tego trudnego. Spadam jak kometa, która ze złotym pyłem we włosach mknęła na rowerze po asfaltach wśród pól, w prozę życia, w której stosy prania nie układają się w żadne metafory. Czy tak …

Przywrócić kolory kwiatom na sukience

Byłam w sobotę na urodzinach serdecznego kolegi. Kupiłam na tę okazję nową sukienkę. Zaszalałam naprawdę, bo zawsze czekam na promocje i rabaty, a tu uświadomiłam sobie, że „nie mam co na siebie włożyć” i poszłam za głosem serca, które już wcześniej sobie tę kieckę upatrzyło. Malinowa, w kwiaty. Jak mój …