Społeczna sieć, która nas trzyma

– Jestem sama. – Muszę sobie poradzić z tym sama. – Nikt mnie nie wspiera. Możemy mieć taką część nas samych, która bardzo sprytnie wymazuje nasz życiodajny, piękny i pełen mocy kontekst ludzi, którzy są wokół nas. Ta część wmawia nam, że żyjemy na pustyni. Co gorsza, wspiera nas w …

Świętowanie życia – przy capuccino i bez

Dzień dobry, tu Małgosia! Już po porannej kawie jesteście? ☺️ Pamiętacie, że we Włoszech capuccino tylko do południa, potem to obciach? (Och, podczas tegorocznych wakacji byłam w związku z tym bardzo obciachowa i zamawiałam capuccino o każdej porze dnia i nocy 🙂 19 lipca świętowałam swoje 50. urodziny z postanowieniem, …

Czego boją się dzieci?

Czego boją się dzieci, gdy idą do przedszkola, szkoły? Te małe boją się, czy rodzic wróci, czy zostawi je tam na zawsze – bo zegary są dla nich jak tajemnicze wzorki na ścianie, których nie rozumieją. Boją się, że nie poradzą sobie w toalecie. Boją się, że się zgubią w …

Brzuch napełniony zachwytem

„Z każdym uczuciem, jakiego doświadczamy, powiązane są potrzeby. Przyjemne uczucia to pełna światła korespondencja na temat potrzeb, które zaspokoiliśmy. Zachwyt na przykład mknie z informacją o spełnionej potrzebie piękna, gdy urzeka cię świt w brzozowym gaju albo sposób, w jaki twój kolega trzyma w ramionach swojego dwuletniego synka. Jeśli potrzebowałeś …

Powrót z pełnym sercem

Jak się wyjeżdża z miejsca, które się pokochało od pierwszego wejrzenia? Z kilkusetletniego maleńkiego domu przyjaciół, którzy go znaleźli przed kilkoma dekadami przez najdziwniejszy przypadek? Wyjeżdża się ciężkim sercem, a jednocześnie uskrzydlonym. Na dole była w poprzedniej epoce stajnia dla osłów. W sypialni, w której stary, wmurowany w ścianę piec …

Z okazji mojej Pięćdziesiątki

Wykąpałam się w Waszej życzliwości i nasmarowałam nią jak balsamem, gdy okazaliście mi jej tak wiele z okazji moich 50. urodzin. Ci, którzy już byli w tym miejscu, wiedzą, że ona jest potrzebna, by zagrzewała na życie z całą pewnością już z górki, ale czemu nie „na pełnej petardzie”? Ta …

Układ nerwowy jak obronny pies

Wyobraź sobie, że przychodzi do Ciebie późnym wieczorem Twój układ nerwowy, jak wielki pies, który właśnie zakończył szalony bieg po podwórku. Węszył w ziemi i rozkopywał ją, nastawiał uszu, hałasował i pędził na ratunek. Wszyscy poszli już spać, więc teraz kładzie się na ziemi, cicho piszcząc, bez sił. Może iść …

Ja i moje ciało

Najbardziej jesteśmy ostatnio razem, gdy kładę je na macie. Mata jest płaska, turkusowa albo w kolorze fuksji. Mimo że jest nas na sali dwadzieścia parę osób, czuję, jakbym była z nim sam na sam. Ja i moje ciało. Pierwsze odczucie, które mi towarzyszy, to ból. Ułożone poziomo, moje ciało daje …

Świat się nie zawali, gdy weźmiesz wdech

Możesz robić bardzo wiele „dla siebie” – i nie czerpać z tego nic. Wewnętrzny „piąty bieg”, który trzyma Cię w mobilizacji, będzie sprawiał, że nie ma Ciebie z Tobą, gdy wypijasz kawę i jesz lody, kupujesz truskawki albo spotykasz się z ludźmi, którzy są Ci bliscy. Możesz mijać się ze …

Płacz, który leczy rany

„Michał od dziecka przechodził trening niepłakania. Gdy uczył się jeździć na rowerze, jego tata stosował znaną Michałowi zasadę 'liczę do trzech’. Tyle miało zająć Michałowi pozbieranie się po upadku. Nieważne, że stłuczone kolano krwawiło i bolał nadgarstek. Jego ojciec liczył do trzech, a następnie obracał się na pięcie i odchodził. …

„Podróż w głąb siebie”

Dajecie mi znać różnymi kanałami, że „Czuję, więc żyję” Was porusza, daje do myślenia, inspiruje 💚 Porusza to i mnie, i daje mi poczucie sensu. Pisanie bowiem książki to piękna i bardzo intensywna, ale w ogromniej mierze bardzo samotna podróż. Pojawiają się też pierwsze recenzje – na portalu LubimyCzytac.pl znajdziecie …