Zajmować się obecnością
Hałas, dzikie wrzaski i balangi do białego rana, brak intymności. Takie miałam obawy odnośnie życia na campingu. Nic takiego się nie stało. To, czego doświadczyłam, było raczej jak cudowne SPA. Campingi, na których byliśmy we Włoszech, były jak świat zatrzymany w uważnej stop-klatce. Idąc spod prysznica (węzły sanitarne tamże to …