Ciało, które wychodzi z przetrwania

Już samo opisywanie tego nowego projektu sprawiło mi mnóstwo radości. Wierzę, że będzie niósł ulgę i zapracowanym, i zestresowanym, i zmęczonym przebywaniem we własnej głowie. Ponieważ idzie lato – miejmy nadzieję, że cieplejsze niż majo-czerwiec, który chłostał nas po karku lodem i spowodował opóźnienia w robieniu w szafach wielkiej wymiany …

Od myśli do papieru

Jakie to uczucie, trzymać w rękach fizyczną książkę, która najpierw była pomysłem, potem pisaniem w plikach na komputerze (wszystkich rozdziałów równolegle, bo przecież miały ze sobą rozmawiać)? Jest to uczucie niezwykłe. Zwłaszcza że książka jest pięknie wydana, miła w dotyku, z cudnie połyskującymi fragmentami grafiki. To uczucie takie, jak spoglądanie …

Pamięć, o co mi chodziło

Obudziłam się ogromnie niewyspana w kraju podzielonym jak kibice Chelsea London i Real Betis, którzy w moim mieście tydzień temu hurtowo rzucali krzesłami i tłukli szyby. A przecież dziś rano na ulicy nic takiego się nie dzieje. Uśmiechamy się do siebie, tuląc niewyspanie i uczucia, jakie razem z nami wstały, …

Rzeczy, na które nie mamy czasu

Na Dzień Mamy kuliłam sobie karnet na siłownię. Nie mam czasu na nią chodzić i właśnie dlatego zaczęłam to robić. Początki były i są nadal skromne – zumba kilka razy w tygodniu od Wielkanocy, nawet jeśli po drodze gdzieś mogę być tylko pół godziny. Namówiła mnie córka w Wielką Sobotę …

Przeżyć sztorm, wojnę, suszę

„Gdy zapisuję tytuł «Przeżyć uczucia», zaraz przychodzą mi na myśl zwroty: «przeżyć sztorm», «przeżyć wojnę», «przeżyć swojego męża», bo używamy tego słowa także w skojarzeniu z przetrwaniem. Emerytowany pediatra, lekarz dwójki naszych najstarszych dzieci, cudowny, mądry człowiek, opowiadał kiedyś, jak wypłynął ze swoim synem w zimowy rejs jachtem po Bałtyku. …

Braciszkowie skrzydlaci

Zastanawialiśmy się z Wydawnictwem, gdzie na okładce miałby się znaleźć ptaszek, którego widzicie na grafice poniżej. Bardzo jakoś nie chcieliśmy z niego rezygnować. W końcu zawitał na tył okładki. Gdy znajomi mnie pytali, o czym jest ten ptak, przychodziła mi jedna myśl: o wolności i byciu obecnym we własnym życiu. …

„Podróż z doświadczoną przewodniczką”

Gdy dostałam maila od Gosi Stańczyk, że napisze rekomendację na okładkę mojej książki, suszyłam w łazience włosy i słuchałam ścieżki dźwiękowej do „Slumdog Millionaire”. Na zawsze zostanie mi w pamięci ten hinduski rytm i to, że jednocześnie zaczęłam ze szczęścia płakać i tańczyć. Od webinarów Gosi – pierwszego słuchałam siedem …

Czuły opiekun w sercu dorosłego

Jaką mamę ma dziecko w Tobie? Ta krucha istotka, która mimo swojej delikatności tyle przetrwała? Mała dziewczynka, która zawsze musiała być grzeczna albo nie była grzeczna wystarczająco? Zgubiła się w sklepie albo dostała dwóję ze sprawdzianu? A może była za dużo sama i nie miała komu powiedzieć, że się z …

Złote confetti

Kiedy jesienią zeszłego roku zadzwoniła do mnie Ania Salawa, kierująca Wydawnictwem PROMIC, i zapytała, czy nie chciałabym napisać jakiejś książki, nie był to najlepszy dzień. Poprzedni ranek spędziłam z naszą dorosłą już, ale jeszcze bardzo młodą, córką w (kolejnej) specjalistycznej klinice, słysząc (kolejny raz), że do końca życia będzie się …

Można już zamawiać książkę z dedykacją <3

Można już zamawiać moją najnowszą książkę „Czuję, więc żyję. Przewodnik po trudnych emocjach”! Ja napiszę dla Was dedykację, autograf i ślicznie ją zapakuję. Wzruszam się i emocjonuję ogromnie – i przypominam sobie, jak jesienią pisałam pierwsze akapity, wyobrażając, że rozmawiam z Wami. Tak tę książkę zobaczyła swoimi oczami Ania Salawa, …

Przebodźcowanie i sposoby na nie

Gdy zimno przeszywało nas najchłodniejszym od 30 lat polskim majem, miałam rozmaite myśli o tym, ile spraw może nas przebodźcowywać i drenować z energii.   Może tym być:   🌿 matura syna, która trwa trzy tygodnie (u nas dzisiaj jeszcze rozszerzona fizyka, a jutro polski ustny). Swojej nie pamiętam tak …

Świętowanie końca i początku

W Poznaniu też w ostatni weekend była polska zima, z lodowatymi temperaturami i zacinającym deszczem. Przyjechałam w sobotę rano po egzaminie, który trwał 3h poprzedniego dnia wieczorem, online, i mimo zapowiedzi był trudny. Zdałam! 💚 Odjęło mi to worek stresu, który nosiłam ze sobą przez ostatni tydzień. W drodze na …