Nie wypruwaj sobie flaków
To był dobry weekend. Temperatury letnie, wycieczka rowerowa w pobliskie ruiny tego, co było kiedyś „Śląskim Windsorem”, zanim Armia Czerwona spaliła, a władze PRL rozebrały resztki pozostałe z pożaru. Film obejrzany z Boskim, wspólne spacery. Niedziela zakończona wieczorną nauką ze średnim synem, bo zasyp sprawdzianów. Czemu o tym piszę? Cały …