A w Niebie same Steinwaye

Przedwczoraj wieczorem byłam na recitalu fortepianowym Erica Lu. Kiedyś wyobrażałam sobie Niebo jako miejsce, gdzie stoją Steinwaye i mogę na nich grać, ile chcę. W dodatku – umiem. Tak, jak się nigdy nie nauczyłam. Zapomniałam, jak mocny mają dźwięk. Powala. Jest trójwymiarowy i najlepsza nawet płyta nie odda sposobu, w …

Syndrom oszusta, czyli złodziej marzeń

I wszystko już jasne, do jakiego nowego tematu Was zapraszam już w listopadzie ☺️ „Syndrom oszusta” – czyli przeświadczenie z tyłu głowy, którego najczęściej sobie nie uświadamiamy albo nie ośmielamy się wypowiadać go na głos: że w końcu nas odkryją, iż jedynie z trudem udajemy, że umiemy to, co umiemy. …

Bezpieczny, ważny, uważny

„Gdy nie ma mnie tu i teraz, nie ma mnie także przy sobie samym, opuszczam siebie”. To słowa terapeuty zabieram ze sobą z dzisiejszych praktyk w Ośrodku Leczenia Uzależnień „DOM Magnificat” prowadzonym przez Fundację Nefesz. I jeszcze kilka myśli: ☘ Leczenie z uzależnienia to także moment, gdy grupa Cię przyjmuje …

Mój przyjaciel, układ nerwowy

W ostatnich dniach domykaliśmy nasz wspólny rozwój w grupie „Teoria poliwagalna w praktyce. Pokochaj swój układ nerwowy”. Piękny był to czas uczenia się, jak rozumieć to, co się z nami dzieje w odpowiedzi na wyzwania codzienności. Praktykowaliśmy więc słuchanie autonomiczne, rozpoznawanie naszych wyzwalaczy, które nas przesuwają w stronę nadmiernej mobilizacji …

Agresja, czułość, więź

Kilka myśli z pierwszego dnia zjazdu z podstaw psychologii – to kurs uzupełniający, który robię online – z psychoterapeutką psychodynamiczną i seksuolożką, Mariką Nowicką. Mam za sobą świetne, poruszające zajęcia na temat rozwoju psychoseksualnego człowieka. ☘ Rolą terapeuty jest urealnianie klienta, nie zaś utwierdzanie go w jego obronach, w zniekształconym …

Apapacho, czyli przytulić duszę

„Apapacho”. O tym słowie rozmawialiśmy w tym tygodniu w grupie rozwojowej, poświęconej budowaniem relacji z własnym układem nerwowym. Jak pisze Deb Dana, pochodzi ono z języka Azteków i oznacza „objąć lub przytulić duszę”. Czyli stanąć bardzo blisko siebie, z delikatnością, uznaniem, troską. A ja, z okazji moich imienin, chcę Wam …

Nagły przypływ liści, kropel i nut

Zajeżdżam do centrum Wrocławia i oto okazuje się, że tutaj drzewa zapomniały o lecie znacznie szybciej. Ciepły żółty i czerwony rozlał się po wąskich pejzażach ulic mojej starej „dzielni”, że wszystko we mnie drży na ten widok i z zachwytu, i z lęku, że nie zauważam, jak czas mija. Wodzę …

Żywe wspomnienie z Targów

Jaki było moje popołudnie na Targach Książki w Warszawie?   Pełne przeżyć.   Spotkałam po raz pierwszy twarzą w twarz Anię Salawę, Dyrektor Wydawnictwa PROMIC – energią petardy załatwia milion spraw na minutę.   „Gosia, naprawdę istniejesz!”, wykrzyknęła. Spotkania w realu pozwalają poczuć i dotknąć, i tym się napawałam po …

Miało być latino, a jest Chopin

Kiedy kolega przysłał mi przypomnienie kilka dni temu, że zaraz zaczyna się kolejny konkurs Chopinowski, pomyślałam: „Nie, nie, tylko nie to, w tym roku sobie nie mogę na to pozwolić”. Na słuchanie wszędzie. Na słuchawkach, na laptopie, przez radio w samochodzie. Na układanie swoich grafików pod przerwy w transmisjach. Na …

Czy warto we wdzięczność?

Na ostatnim „Kręgu Kobiet z Czułą Przewodniczką” poświętowałyśmy. Dzieliłyśmy się naszym przeżywaniem świętowania życia, naszymi marzeniami i potrzebami w tym zakresie. Tkałyśmy zaufanie, bliskość, wymianę. I świętowałyśmy. Twórczo, skupione na własnym kawałku, choć razem. W wyniku tego powstały wiersze, kwintesencjonalna poezja obrazami i słowem. A na koniec miałyśmy wernisaż z …

Warszawa, 11.10. o 14:00

Bardzo mi miło Was zaprosić na rozmowę, w której wezmę udział na zaproszenie Ani Salawy z Wydawnictwo PROMIC i Stacja7.pl. Spotkamy się razem z Anną Hazuka, autorką „Drugiej” i niedawno wydanej „Pierwszej” oraz Weroniką Kostrzewą, dziennikarką z krwi i kości, autorką książki „ZNIKNĄĆ BEZ SŁOWA”, którą napisała razem z ks. …

Co by powiedział Twój układ nerwowy

To fragment listu, jaki napisałam do Was wczoraj. Chciałabym pisać je częściej, może razem z grupą, która dziś zaczyna swój ruch ku życiu, uda mi się znaleźć swój rytm dla newsletterowych opowieści: Jak się masz? Jak tam wrzesień? Może jest tak, że dawno nikt Cię nie pytał, co tam słychać …