W zagięciu czasoprzestrzeni
Otóż – dostałam skierowanie na MRI kręgosłupa, do którego skrzętnie się przygotowałam w środę. Wypadające w środku ogarniania wakacji z dużą ilością dzieci (nie tylko naszych 🙂 ), w środku dnia, z przymusowym byciem na czczo od godziny, która pozwalała na śniadanie jedynie w postaci symbolu, z mężem zawołanym na …